Jedyna okazja dla młodzieży na pozyskaniu wiedzy i umiejętności praktycznych umożliwiających bezpieczne prowadzenie jachtu żaglowego w zakresie uzyskanych uprawnień.
Nauka żeglowania na optimistach Rzeszów, ul. Żeglarska (koło placu zabaw); (poniedziałek, wtorek, środa) Od 16 maja rozpoczynamy dla dzieci naukę żeglowania na OPTIMIŚCIE w dwutygodniowych turach - 6 dni szkoleniowych w godz. od 16.00 do 18.00
RZESZOWIAK w Kalmar. Port leżący pomiędzy stałym lądem a długą i wąską Olandią. To miasto turystyczne mimo rozpoczynającego się dopiero sezonu w marinie turystów sporo gdzie Rzeszowiak wzbudza niemałe zainteresowanie. Pogoda sprzyja, słońce mocno grzeje, chociaż noce jeszcze z przymrozkami.
Można powiedzieć, że w Świnoujściu rozpoczęliśmy drogę powrotną, czyli szybkie poranne wyjście z mariny i znowu na morzu. Pytanie wygłodniałej załogi czy teraz to już naprawdę płyniemy do Kołobrzegu? Tak kochani, ale po drodze wpadniemy na chwilkę do Dziwnowa.
W poprzednich latach na pokładzie „Rzeszowiaka” mieliśmy okazję do niesamowitych przeżyć. Byliśmy uczestnikami pięknych spektakli na niebie w wykonaniu zorzy polarnej, pływaliśmy między growlerami, stadami delfinów i w towarzystwie wielorybów.
Okrężną drogą przez Gotlandię, Alandy i Sztokholmskie Szkiery, Rzeszowiak dotarł do stolicy Szwecji. Do słonecznej pięknej pogody już w tym rejsie zdążylismy się przyzwyczaić, ale upał w miejskiej zabudowie daje się szczególnie we znaki.
Po długiej żegludze pod wiatr Rzeszowiak dotarł do gotlandzkiego portu Visby. Wiało ostro, Neptun zbierał daninę, ale trud opłacił się. Visby to turystyczna mekka Szwecji, kolorowa i gwarna. Setki knajpek i barów prześcigają się w ogsłudze tysięcy turystów.
Rzeszowiak dotarł do Kłajpedy. Czas pandemii odczuwalny jest i tutaj. Polskich jachtów, licznych tutaj o każdej porze roku, tym razem brak. Rzeszowiak jest jedynym jachtem z kraju. Wzbudza więc zainteresowanie, tym bardziej, że jest największym jachtem pośród pływającej drobnicy.