Rzeszowiak dotarł do Kłajpedy.

Rzeszowiak dotarł do Kłajpedy. Czas pandemii odczuwalny jest i tutaj. Polskich jachtów, licznych tutaj o każdej porze roku, tym razem brak. Rzeszowiak jest jedynym jachtem z kraju. Wzbudza więc zainteresowanie, tym bardziej, że jest największym jachtem pośród pływającej drobnicy. Tak więc reprezentuje godnie Polskę i Rzeszów, Herb miasta niezmiennie łopoce pod salingiem, a logo innowacyjnego grodu wyraźnie odcina się od bieli burt. Poznają więc Kłajpedzianie Rzeszowiaka i Rzeszów, poznaje i nasza załoga stolicę Litwy. 
Interesujące stare miasto, ciekawi ludzie i smaczne potrawy – Kłajpeda jest ciekawa i przyjazna. Dla nas ma również dodatkowe, szczególne znaczenie, była bowiem portem, w którym Rzeszowiak znalazł schronienie w trudnym dla niego, odległym już na szczęście, okresie 2005 roku. Teraz cumujemy w tym samym miejscu, w portowym kanale nieopodal historycznej cytadeli. Piękna pogoda wynagradza trudy żeglugi, cieszymy się więc odwiedzinami w tym spokojnym, przyjaznym porcie. Przy kolejnej okazji na pewno tu znów zawiniemy.